|
Squadrons of Darkness BRATERSTWO JEDNOŚĆ LOJALNOŚĆ
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mateeo
Wielki Imperator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Sob 17:30, 08 Lip 2006 Temat postu: Osobliwości starożytnego Egiptu |
|
|
Naszą wycieczkę po starożytnym Egipcie zaczniemy w klasycznej (jakież to typowe) piramidzie. Jej wejścia strzegą posągi, przedstawiające lwa o ludzkiej głowie.
Sfinks
Chciałbym zauważyć, że sfinks występuje także w mitologii greckiej, ale to coś zupełnie innego. PROSZĘ ICH NIE MYLIĆ! Mówimy o egipskim sfinksie.
Słowo sfinks zdaje się oznaczać kota czy coś w tym stylu. Koty u starożytnych Egipcjan były w jakiś sakralny sposób powiązane ze słońcem. Zmarli mieli się ich bać. Były więc traktowane jako tacy strażnicy w grobowcach (można tam znaleźć liczne, przedstawiające koty figurki).
Taką właśnie rolę pełnią sfinksy. Są strażnikami grobowców. A największy sfinks strzeże trzy największe piramidy w Gizie.
Dodam jeszcze, że sfinksy mają najczęściej głowę faraona.
Skarabeusz
Nie wiem jak wy, ale ja nienawidzę wszelkiego rodzaju żuczków. Dlatego też dostaję dreszczy widząc na filmach takich jak „Mumia” kilku-centymetrowe robaczki włażące ludziom pod skórę. Brrr…
Skarabeusze, żuki zawrotnych rozmiarów były przez starożytnych Egipcjan uważane za… bardzo mądre i otaczali je boską czcią. Jeden taki, czczony pod imieniem Chepri był bogiem wschodzącego słońca i symbolem zmartwychwstania.
Tak czy inaczej dużo jest tego szajsu po grobowcach. Ozdoby, malowidła, amulety, figurki… wszędzie te cholerne skarabeusze. Być może archeologów szlag trafiał na ich widok, dlatego w każdym szanującym się filmie o Egipcie i mumiach pojawia się pułapka w formie stadka tych parszywych robali. Poruszają się zdecydowanie zbyt szybko, włażą pod skórę i jest ich… dużo.
W dzisiejszej fantastyce można spotkać się ze skarabeuszami rozmiarów kilku stóp.
Mumie
Szanowna wycieczko! Jesteśmy na miejscu. Stoimy oto przed sarkofagiem jakiegoś starożytnego faraona. Otwórzmy pokrywę… AAAAH! Zabieraj łapy umarlaku jeden!
Mumia to najbardziej znany motyw z egipskiej mitologii. Pobawimy się teraz w grabarza. Buhahaha! Na początek kładziemy nieboszczyka na powierzchni płaskiej. Wyjmujemy mu mózg, a po chwili ciężkiej pracy nożem - wnętrzności. Ciało napełniamy żywicą cedrową, mirrą, cynamonem i innymi świństwami. Zwłoki zaszywamy i na 70 dni zanurzamy w natronie. Na koniec ciało owijamy delikatnymi taśmami nasączonymi guma arabską oraz grubszymi płóciennymi całunami. Jeśli mamy do czynienia z faraonem, na miejscu byłaby także gustowna maska na facjatę. Ale na taki zabieg stać było tylko najbogatszych. Biedniejsi radzili sobie gorzej, ale równie pomysłowo.
Mumia w fantastyce, to synonim żywego trupa, tyle że bandażami bandażach. Wyróżnia się dwa rodzaje mumii. Takie zwykłe, wleczące się truposze oraz mumie faraonów, kapłanów. Ci drudzy mają już jakieś atrybuty, w tym maskę oraz pasiastą chustę na głowie. Posługują się magią i służą im słabsze „jednostki”.
Pożeracz dusz
No dobra. Zakonserwowaliśmy już truposza. Ale po co właściwie? Egipcjanie wierzyli, że cząstka duchowa Ka będzie szukać po śmierci ciała. Będzie ono potrzebne w drugim, wspaniałym życiu.
Cząstka duchowa Ka przeciętnego Egipcjanina udaje się po śmierci na sąd. Mówi o tym bardzo piękny mit. Zmarły będzie tłumaczyć się przed Ozyrysem z grzechów. Następnie ten postawi jego serce na jednej szali wagi, na drugiej zaś piórko bogini Maat (sprawiedliwości). Jeśli dojdzie do równowagi, dusza zjednoczy się z Ozyrysem. Jeśli jednak serce okaże się cięższe… STRZEŻCIE SIĘ! Właśnie na takich delikwentów czeka przyczajona za wagą Ammit (Am-Mutu). Jej imię jest bardzo praktyczne, gdyż dokładnie określa jej powołanie. Pożeracz Dusz. Rozumiem, że to jasne, ale dla osób mniej błyskotliwych zdradzę puentę. Ammit pożera duszę grzesznika, a więc dokonuje jego całkowitej i ostatecznej zagłady. To z pewnością nic przyjemnego (dla takowej duszy, rzecz jasna).
Wypadałoby powiedzieć coś o jej urodzie. No więc, demonica ta ma głowę krokodyla, tułów leoparda i zad hipopotama. Wszystkie te zwierzęta znane były Egipcjanom jako dzikie i żywiące się ludźmi (o ile ci mieli przyjemność wyjścia im naprzeciw).
I jeszcze jako cukierek dam wam cytat z egipskiego papirusu traktującego o Ammicie: hat en emsuh; pehu-s em tebt her-ab-set em ma. Ale musicie to sobie przetłumaczyć na własną rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|