|
Squadrons of Darkness BRATERSTWO JEDNOŚĆ LOJALNOŚĆ
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mateeo
Wielki Imperator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Sob 18:04, 15 Lip 2006 Temat postu: Wątpliwości Nieba |
|
|
Gdy świat był jeszcze bardzo młody i zamieszkany przez małe plemiona nomadów, pewnej parze urodził się synek. Był wyjątkowo ładnym i silnym dzieckiem. Bardzo szybko nauczył się chodzić, później pływać, wspinać na drzewa i ... zadawać pytania.
- Tato, dlaczego woda jest zimna?
- Bo w ciepłej byłoby Ci gorzej pływać.
- Mamo, dlaczego sól jest słona?
- Żebym mogła nią przyprawić jedzenie.
- Mamo, a czy ogień naprawdę jest gorący?
- tak.
- Hmmm... spróbuję... Auuu!!!
- Mówiłam Ci przecież! Nic Ci nie jest?
Chłopiec całymi dniami zadawał takie i inne pytania, od których wszystkim członkom plemienia puchły głowy. Kiedy mówili mu, żeby poszedł się pobawić, chłopiec wyruszał na samotne wędrówki. Zazwyczaj wracał z nich poobijany, zakrwawiony, kulejący. Matka załamywała ręce, ale chłopiec zawsze uśmiechał się łobuzersko - Mamo, muszę się przecież przekonać, jak to jest...! Ale nikomu, nawet rodzicom nie opowiadał nigdy gdzie i o czym się przekonywał. Nikomu, oprócz stareńkiej babuni, szamanki plemienia. Kobieta ta miała dar bajarski, kt
órym chętnie dzieliła się z chłopcem. A wieczorami, gdy mały słodko spał w namiocie rodziców, Babka spisywała jego dziecięce przygody na karcie z kory brzozowej.
Nadszedł dzień dziesiątych urodzin chłopca, dzień wejścia w dorosłość. Szamanka wybrała się samotnie na Górę Przodków, aby w czasie medytacji zaczerpnąć mądrości przodków i znależć dla chłopca Mantrę Życia. Kiedy klęczała na zielonej polanie na szczycie góry pogrążona w transie, usłyszała głos dochodzący wprost z Nieba.
- Babko, po co spisujesz wszystko, co przydarzyło się chłopcu? Obserwuję go od urodzenia i nie widzę nic wyjątkowego w jego przygodach... Częściej zdarzają mu się pomyłki i niepowodzenia niż sukcesy...
- Kochane Niebo, masz rację. Ale dzięki porażkom, dzięki błędom i cierpieniu ten chłopiec wyrośnie na silniejszego i mądrzejszego mężczyznę niż którykolwiek z plemienia. Jego zachłanna ciekawość życia prowadzi go trudną ścieżką, ciernistą i stromą. Wiele wycierpi w życiu, ale zyska mądrość i doświadczenie. Wierzę, że pewnego dnia zostanie najwspanialszym Wodzem jakiego kiedykolwiek miało plemię. A gdy tak się stanie, podaruję mu tę białą brzozową kartę zapisaną historią jego życia. I będzie wiedział, jak uczyć swoich następców...
- Babko, twa przenikliwość jest nieziemska... Czy masz już Mantrę Życia dla chłopca?
- Tak, Niebo. Dzięki rozmowie z Tobą i mądrości przodków znalazłam ją... "Niepowodzenia i sukcesy waż na jednej szli. Jedne i drugie tworzą bowiem drogę do mądrości".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|